Menu

wtorek, 12 lutego 2013

Wlosy

Moje wlosy sa grube i geste. Przez ostatnie kilka lat wypadały garściami co tłumaczylam sobie tak: skoro jest ich dużo to tez ich wypada wiecej niz u innych. Mam wygolony lewy bok, planuje go zacząć zapuszczać - bardzo się tego boję dlatego łatwiej go dalej podcinac niz zapuszczać :) Moje włosy sa bardzo zniszczone i od prawie dwóch lat nie rosna - wczesniej robily to w bardzo szybkim tempie, którego nie potrafiła zrozumieć także moja fryzjerka. Włosy farbuje od 16 roku życia ( dodam ze mam 20 ), tzn. od ukończenia gimnazjum. Początkowo na kolor czerwony, później na rudy. Jednak ostatnio postanowiłam wreszcie zadbać o włosy i ich kondycję, przefarbowałam sie w tym celu na kolor zbliżony do naturalnego i planuje nie farbować przez conajmniej rok. Bloga zakładam po to aby kontrolować ich wzrost oraz mam nadzieję- poprawę wyglądu. Odkąd odkryłam blogi "włosomaniaczek" - śmieszne słowo ;) zaczęłam troche lepiej traktować swoje owłosienie na glowie. Olejuje je na razie olejkiem z bambino, ponieważ akurat taki mam i chciałabym go zużyc zanim wypróbuję inny [ tez podobno zawiera parafinę, która nie pozwala substancjom dotarcia do głebi włosa]. Zmieniłam tez szampon z Syossa, najpierw na Bambino, aktualnie na Nivea dla dzieci. Bambino wydaje mi się lepszy, jednak on zawiera SLS, w jakiejś tam formie, więc na razie wolę wyprobować też inne i najwyżej później do niego wrócić. Próbowałam laminowania włosów , jednak po pierwsze nie widziałam super efektów, a ponadto czytałam dziś, że laminowanie może doprowadzić włosy do tragicznej postaci o jakiej pisała jedna z blogerek. Z tego co mi się wydaje, mam włosy wysokoporowate, więc nie planuje całkowicie odstawić silikonów. Prostownice odstawiłam na koszt lokówko suszarki firmy Philips, z której jestem na prawdę zadowolona. Jednak teraz planuję  i jej używać w zmniejszonych ilościach - maxymalnie raz na tydzien. Planuję też zakup drewnianego grzebienia z szerokorozstawionymi zębami, jak na razie korzystałam kilkukrotnie z plastikowego i na prawde widziałam ogromną różnicę w ilości włosów pozostających po takowym czesaniu. Po normalnym czesaniu szczotka mam garść włosów w umywalce oraz garść włosów na szczotce, po tym grzebieniu kilka włosów od 3 do 6. Różnica ogromna. Kiedyś włosy zawsze czesałam podczas mycia [ mam mocno falowane ] wypadało ich wtedy tez ogromnie duzo. Wyobrazcie sobie ilosc wypadnietych wlosow, które czesałam myjąc je, kiedy lekko przeschly, nastepnie kiedy wyschły szczotka, a pozniej kiedy prostowałam jeszcze grzebieniem. Zapewne nie było to jedynie 100 włosów, dokladając ze było ich tez mnóstwo na dywanie i podłogach w innych pomieszczeniach niż łazienka. Planuje kupić ten grzebień i szczotkę z naturalnego włosia, mam nadzieję, że będe potrafiła nią rozczesać swoje włosy [ u fryzjera, który taka ma, nie idzie mi to najlepiej ].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz